Z racji tego, że Yuki miała przyjęcie urodzinowe upiekłam jej słodkie "conieco" :) |
Oto moje walentynkowe babeczki (jeszcze nieozdobione) :) |
Czy miłość w wieku nastoletnim jest możliwa?
Mam podzielne zdanie na ten temat. Może najpierw przedstawię argumenty przemawiające na "nie". Prawdziwa miłość w wieku nastoletnim zdarza się baardzo rzadko. Wielu moich znajomych jest obecnie w związku, lecz to nie jest nic poważnego. Ich związki polegają m.in na statusie na fejsie, na publicznym całowaniu / obściskiwaniu lub twierdzą "bo tak jest fajnie". Znam tez przypadek, że para będąca ze sobą uczęszczają do jednej klasy, a idąc korytarzem nawet na siebie nie spojrzą. Według mnie ludność w gimnazjum zwraca wielką uwagę na wygląd zewnętrzny. I co z tego wynika? Chłopak myśli o dziewczynie " Ale z niej dupa. Mmmm jakie ma cycki". Dziewczyna myśli sobie "Jejku, ale z niego ciacho. Jak z nim będę koleżanki mi będą zazdrościć". No to powiedzmy oboje myślą sobie "A no to zaryzykuję. Może się uda" . No okej. Chłopak poprosił dziewczynę o chodzenie. Są razem. Ale nagle zaczyna się coś zawalać. Okazuje się, że dziewczyna ma podły charakter typowej nastolatki, a chłopak okazał się zwykłą świnią, która nie potrafi zadbać o dobrą atmosferę w związku. Jaki z tego wniosek? Po co budować związki na typowych zauroczeniach, jeśli nie znamy dobrze drugiej osoby?
Były argumenty przemawiające na "nie", to teraz pora na argumenty przemawiające na "tak" :) Znam przypadek, w którym chłopak z dziewczyną stopniowo wszystko budowali. Zaczęło się od niewinnej znajomości. Delikatnych uśmiechach, pierwszych pogawędkach, niepewnych przytulań na pożegnanie. Znali się już bardzo dobrze, więc chłopak podjął krok. Poprosił dziewczynę o bycie z nią razem. Z mojego punktu widzenia są oni świetną parą. Codziennie na przerwach się spotykają, gadają, śmieją się oraz płaczą. Zawsze są razem. Są już ponad rok. Widzę, że są szczęśliwi i ten związek długo potrwa. Mogę śmiało nazwać to miłością.
Ja jeszcze nie miałam tej przyjemności być w związku, ale jestem bardzo ciekawa jak to jest mieć obok siebie tak blisko osobę, do której się czuje tak silne uczucie.
A jak to jest u Was? Spotkała Was nastoletnia miłość? Jak długo trwała? :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
U mnie wszystko w porządku. Miałam zamiar się uczyć i czytac książki, ale niestety moje postanowienie nie wypaliło. xD Mama chyba traci wiarę we mnie :c Ale myślę, że w przyszłym semestrze się poprawię i wszystko ułoży się dobrze i mamusia będzie ze mnie dumna :) Niestety ferii pozostało już tylko tydzień, ale zamierzam z nich korzystać ile wlezie :) Co Wy obecnie robicie? Jesteście już po feriach? A może oczekujecie? :)
ja z moją nastoletnią Miłością jestem juz od 10 lat i nadla jesteśmy tak szczęśliwi jak na początku znajmości :) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/ może wzajemna obserwacja?
OdpowiedzUsuńMasz racje milosc czesto mylona jest z zauroczeniem. Mysle jednak ze nastoletnie zwiazki moga trwac bardzo dlugo a nie ze tylko 1miesiac i dowidzenia. :)
OdpowiedzUsuńkarolablogg.blogspot.com
Post bardzo fajnie napisany i super zdjęcia, aczkolwiek nie jest to mój ulubiony temat:D
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/02/team.html
Bardzo fajnie napisane ;) No niestety większość "związków" tak właśnie wygląda. Nagle przed walentynkami(a co będzie po nich) wszyscy ustawiają sobie status "w związku". Zakładają wspólne aski (żałosne) itp. Ale cóż... niech robią co chcą :)
OdpowiedzUsuńhttp://kochaj-szanuj-snij.blogspot.com/
myślę, że to często jest mylone z zauroczeniem ale nie wiem czy mogą trwać długo :)
OdpowiedzUsuńendrie-blog.blogspot.com
Miłość to chyba nie, raczej zauroczenie :)
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Tak zauroczenie często bywa mylne . Ja wolę się nie zakochiwać bo zawsze kończy się tak samo :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
http://sweetyoungsecret.blogspot.com
babeczki omom ;)
OdpowiedzUsuńrównież nie byłam jeszcze w związku ale mam nadzieje że uczucie miłości za niedługo się pojawi *-*
zapraszam Magda ♥
http://littlee-thiinggss.blogspot.com
Jeśli zechcesz to zaobserwuj a ja się odwdzięczę!
świetny post :D
OdpowiedzUsuńDaj mi te babeczki ;D
OdpowiedzUsuńhttp://veronelle.blogspot.com/
Masz rację z tym zauroczeniem , wiem coś o tym . Niestety przekonałam się o tym na sobie ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
truelifetrueworld.blogspot.com
Bardzo często miłość myli się z zauroczeniem niestety. A jest znaczna różnica. Żeby powiedzieć "kocham cię" trzeba poczuć "to coś", a nie tylko zauroczenie. juliettexoxo.blogspot.com ♡
OdpowiedzUsuńCo do przyjaźni to pytanie, " Czy sądzisz że przyjaciół dobiera się po stopniu ich popularności? :D
OdpowiedzUsuńZapraszam,
http://abnormally-happily.blogspot.com/
Ja uważam, że w mojej szkole, a szczególnie w klasie taka miłość jest... niemożliwa. Może dlatego, że większość z nas jest jeszcze zbyt niedojrzała.
OdpowiedzUsuńSkom? http://madame-carmelle.blogspot.com/
super wpis bardzo mądrze napisałaś to , zgadzam się z tobą że zauroczenie często bywa mylne
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE
http://cukkii-cukkiii.blogspot.com/
OBSERWUJE I CZEKAM NA REWANŻ
W nastoletnim wieku niestety miłość jest bardzo często mylona z zauroczeniem. Ale ostatnio jedna z nauczycielek w naszej szkole opowiadała nam historię, że przyjaciółka jej córki jest jest na studiach, a ze swoim chłopakiem jest od 5 klasy podstawówki i są bardzo szczęśliwi :) Mimo wszystko dla mnie to wyjątek, bo zazwyczaj młodzieńcze miłości są nietrwałe.
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Pozdrawiam cieplutko.
••○♥ BIIRDY-BLOG.BLOGSPOT.COM ♥○••
Buty kupiłam w chińczyku tzn Chińskim markecie :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie byyłam tak naprawdę zakochana, ani w związku :(
http://wobiektywieaparatuxxx.blogspot.com
OBS=OBS
Zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mal-go.blogspot.com/
+ dodaję do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Miłość w tak młodym wieku jest możliwa, jednak często zostaje ona mylona z zauroczeniem :)
OdpowiedzUsuńimagine-yuki.blogspot.com
Co do miłości, to ona nigdy nie wybiera ani nie jest przypadkowa moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie i szczerze napisany post :) :*
OdpowiedzUsuńl0ve-fever.blogspot.com
wiesz ja znam takie osoby co były ze sobą 2 dni hahaha
OdpowiedzUsuńboszz
mniam:)bezimienny-szymon.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMasz rację! i... poczęstuj babeczkami :D
OdpowiedzUsuńhttp://kromol.blogspot.com/
Ciekawy post ;) I fajny blog
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie może akurat Ci się spodoba u mnie ( zachęcam do zaobserwowania )
key-tina.blogspot.com
Świetny post! Piszesz tak mądrze..Co racja to racja!
OdpowiedzUsuńA babeczki już teraz wyglądają smakowicie! :-*
Jak zwykle fenomenalny post! Jesteś mistrzynią! :*
No i jak tu nie chcieć wracać po więcej? :-)
U mnie 47 DIY pomysłów na walentynki – może znajdziesz tam coś dla siebie?
Pozdrawiam,
Katherine Unique
Słodkie babeczki <33
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
myślę ,że instnieją ale nie na dłuższą matę :)
OdpowiedzUsuńendrie-blog.blogspot.com
Fajny blog i miło się czyta :) zapraszam do siebie http://elie1999.blogspot.com/ obserwacja za obserwacje??
OdpowiedzUsuńmyślę, że taka miłość istnieje, ale tak jak ty pisałaś jest oparta na prawdziwym uczuciu, a nie kaprysach gimnazjalistów :) taka prawdziwa miłość może przetrwać wieki ♥
OdpowiedzUsuńhttp://notrevieesecret.blogspot.com/
Super pomysł na te babeczki ;D + Ładne zdjęcia i cudowna koszula *___________* Mogę wiedzieć gdzie kupiona? xD
OdpowiedzUsuńReserved :)
UsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa swoją nastoletnią miłość przeżyłam, sam związek nie trwał długo ale zapomnieć było bardzo ciężko.
http://youcallmereckless.blogspot.com
Świetnie piszesz. Podobają mi się takie blogi jak twój, bo piszesz ciekawie i nie zanudzasz. Jak dla mnie - wszytko idealnie. Oby tak dalej. :))
OdpowiedzUsuńMoże obserwujemy? (jeśli chcesz to zacznij ja na pewno się odwdzięczę)
paula-paulka.blogspot.com
Ps. u mnie jest też organizowany konkurs na design (wygląd bloga)
Ja z moją nastoletnią miłością jestem już pięć lat, a moja mama wyszła za mąż za swoją nastoletnią miłość :)
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że taka miłość oczywiście może istnieć o ile partnerzy są dojrzali i nie bawią się uczuciami :)
Masz przyjaciolke / przyjaciela
OdpowiedzUsuńhttp://teenluxy.blogspot.com/
Bardzo interesujący post :D obserwuję
OdpowiedzUsuńmy-cheerful-world.blogspot.com
hm.. nie mam chłopaka - na razie nie szukam
OdpowiedzUsuńhttp://Fidanzataa.blogspot.com
Jak poznałam swojego Narzeczonego, byłam nastolatką ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie doświadczyłam nastoletniej miłości, mimo, że pewien chłopak chciał być ze mną, to ja nie chciałam jego, poza tym on był z dziewczynami tylko dla "szpanu", więc to też był jeden z powodów dlaczego odmówiłam. Znam taki przypadek nastoletniej miłości, mój brat w gimnazjum poznał swoją narzeczoną i mimo wielu sprzeczek nadal są razem i to na prawdę była i jest miłość. Zdarzają się dobre związki, ale większość, tak jak napisałaś, opiera się na zauroczeniu. Co do samych walentynek to według mnie zbędne święto, miłość należy okazywać sobie codziennie, a nie tylko w ten jeden dzień. Babeczki wyglądają bardzo smacznie :) Mi też został tylko tydzień ferii :c
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Może wzajemna obserwacja? :)
www.driana-blog.blogspot.com
Mnie takie cos nie spotkało.... dla mnie to jeszcze za wczesnie, haha..
OdpowiedzUsuńmartyna-k.blogspot.com
Znalam cala mase par, ktore tak ''spedzaly kazda przerwe ze soba'' itp. itd., w koncu kazda z tych par zerwala. Czesto takie przebywanie ze soba namolne zle wplywa na zwiazki :P Kocham walentynki! Najlepsze sa te ogromne lizaki, ktore sprzedaja w sklepach w tym czasie ;)
OdpowiedzUsuńwww.alexthere.blogspot.com - prosto z Nowego Jorku!
miłość to za dużo powiedziane, ale zauroczenie to wiele razy ;p
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Miłość... temat rzeka :)
OdpowiedzUsuńBabeczki bardzo ładnie wyglądają, a zapewne są jeszcze smaczniejsze.
Obserwuję i czekam na kolejne wpisy :)
Pozdrawiam :)
www.patrycjaguzek.blogspot.com
jakie śliczne babeczki, pewnie pyszne!:)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Tak spotkała mnie taka miłość, przerodziła się ona z przyjaźni damsko-męskiej, niestety nie wypaliła. Do dzisiaj zostaliśmy przyjaciółmi, nawet najlepszymi, ale wiadomo nie jest tak jak kiedyś, spędzamy ze sobą każdą możliwą chwilkę, ale jako przyjaciele. Może nawet dobrze wyszło, może nie byliśmy gotowi na taki krok.
OdpowiedzUsuńhttp://powodzeniaveronica.blogspot.com/
Pyszne babeczki. Fajnie wyglądasz na tych fotkach. Pozdrawiam : ) http://jusinx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń46 year-old Assistant Media Planner Ira Cameli, hailing from Lacombe enjoys watching movies like Joe and Ice skating. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Mercedes-Benz 540K Special Roadster. nastepny
OdpowiedzUsuń